18.04.2012

WIOSNA wokół nas :)



Rozpoczyna się sezon na ciepłe dni, nowe ciuchy, jak również nowe gadżety! W świecie blogerów najważniejszym urządzeniem, które towarzyszy nam każdego dnia jest aparat fotograficzny. To bardzo ważne, aby był odpowiedni do zakresu wykonywanych zdjęć. Nie każdy wykonujący foty potrzebuje mieć w pełnie funkcjonalną lustrzankę. Czasem wystarczy mały, przy okazji designersko wykończony kompakcik zwany "małpką", który spełni nasze oczekiwania.
Po krótkim researchu po sklepach internetowych znalazłam aparat, który mógłby się pokusić o miano blogerskiego gadżetu dopełniającego look podczas wypadu na miasto.


Moja propozycja to Sony DSC-TX20


Wygląda naprawdę olśniewająco. Jest dostępny w różnych kolorach i jego parametry techniczne są zadowalające.






Pod koniec stycznia Sony zapowiedziało interesujące aparaty kompaktowe.  Model DSC-TX20 przykuwa wzrok nie tylko ze względu na ciekawy design i kolorystykę, która odróżnia je od innych modeli z tej „półki”, ale także jest interesującym kąskiem pod kątem parametrów i odporności. 
Przede wszystkim ten malutki kompakcik jest niesamowicie smukły – jego wymiary są niemal idealne! Aparat jest szeroki na 9,6 cm, wysoki na 5,62 cm, a głęboki na zaledwie 1,79cm! Dzięki temu łatwiej go zgubić niż zniszczyć, bo co ciekawe TX20 jest niemal pancerny oraz odporny na wodę, kurz, mróz i uderzenia – w sam raz na nasze przedwiośnie, kiedy warunki zmieniają się co chwilę. A jeśli ktoś jest fanem podwodnych zdjęć może się z tym maluchem zanurzyć na pięć metrów.  Nie ma też co się obawiać o upadek - także i to przetrwa TX20.
Mimo, że z tego opisu wynika, że aparat jest co najmniej ze stali, ma designerskie zacięcie i na pewno odnalazłby się na wybiegu. Delikatne linie, żywe kolory (w tym momencie wiemy o wersji czarnej, niebieskiej, pomarańczowej, zielonej i różowej), a nawet kombinacje z teksturą frontu aparatu sprawiają naprawdę dobre wrażenie.
Nowy aparat Sony to także ciekawe funkcje, które pozwalają uzyskać jakość niemal lustrzankową. Najciekawsza wydaje się funkcja nazwana Superior Auto Plus, która polega na tym, że aparat rozpoznaje jakiego typu zdjęcie zostało zrobione (portret, krajobraz, makro, zdjęcie pod słońce, w nocy, w trakcie ruchu, z dobrą, bądź złą stabilizacją) i automatycznie ustawia najkorzystniejsze parametry, w celu uzyskania najlepszych efektów. Każdy aparat na rynku ma automatyczny system, który jednak działa w trakcie wykonywania zdjęcia. Superior Auto Plus jest inny i bardziej zaawansowany, gdyż ma możliwość połączenia kilku zdjęć w jedno, ostateczne zdjęcie. Kilka obrazów tego samego zdjęcia jest wykonywanych w krótkim czasie, jedno za drugim (maksymalnie 6) i łączone. Dzięki temu aparat ma możliwość wykrycia większej ilości szumów i usunięcia ich, co finalnie prowadzi do polepszenia jakości zdjęcia. Największą różnicę widać przy zdjęciach wykonywanych w słabym oświetleniu lub przy zdjęciach ze słabą stabilizacją, które zwykle są rozmazane. 
Fajną opcją jest też efekt rozmycia tła – dzięki temu otrzymujemy profesjonalnie wyglądające zdjęcia przedstawiające ostry obiekt na płynnie rozmytym tle, tak jak w cyfrowej lustrzance.
Często marudzimy na jakość nagranych aparatem filmów. Czasami jest tak, że lepiej wszystko widać i słychać na nagraniu telefonem. Zadziwiające jest to, że w tym małym aparaciku można nagrywać filmy w nieoszukanym full HD, przy czym otrzymujemy nierozmyte nagranie, nawet podczas wyraźnego ruchu; nawet podczas używania zoom’a.
Świetnie zapowiadają się dodatkowe efekty, które sprawiają, że nawet nudna sceneria może być ciekawie i bardzo łatwo przedstawiona (Photoshop pójdzie w odstawkę:). TX20 potrafi ze zwykłego zdjęcia w jednej chwili stworzyć obraz namalowany akwarelą, ilustrację, potężny obraz HDR, imitację minitary albo nadać naszej fotografii charakter wykonanej aparatem ukrytym w zabawce. Ciekawie wyglądają efekty zdjęcia częściowo kolorowe, czy monochromatyczne obrazy w bogatej tonacji. Tych efektów jest naprawdę mnóstwo i dostarczają ogromnej zabawy!